Posted on: Posted by: Comments: 0
  • W Polsce działa już ponad 1 mln mikroinstalacji fotowoltaicznych.
  • Program Mój Prąd 4.0 oferuje do 20,5 tys. zł dopłaty nie tylko do paneli fotowoltaicznych, ale też magazynów energii i ciepła, systemów zarządzania energią.
  • Warto podejmować szybko decyzję, żeby korzystać z energii słonecznej jeszcze tego lata.
  • Miesięczna rata kredytu gotówkowego na zakup i montaż instalacji o wartości 30 tys. zł to około 253 zł.

W marcu 2022 r. liczba przyłączonych przez operatorów sieci dystrybucyjnych mikroinstalacji przekroczyła 1 mln, z czego większość to instalacje fotowoltaiczne – wynika z danych Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE). Dla części gospodarstw domowych to pierwszy etap w przechodzeniu na wykorzystanie zielonej energii. Teraz rozważają kolejne inwestycje w urządzenia i instalacje pozwalające maksymalnie wykorzystać produkowaną energię np. pompy ciepła. Sieci energetyczne nie zawsze radzą sobie z taką liczbą mikroinstalacji, jakie obecnie powstają. Skoki napięcia, obserwowane szczególnie w słoneczne dni, powodują wyłączenia instalacji fotowoltaicznej. To konkretne straty pojawiające się w teoretycznie najlepszym momencie dla produkcji tego typu energii.

Doświadczenia innych krajów pokazują, że dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest magazynowanie energii i zwiększenie ilości energii wykorzystywanej w miejscu wytworzenia, bez przesyłu do sieci w ramach tzw. autokonsumpcji. To wymaga oczywiście inwestycji, ale może być to opłacalne przy galopujących cenach energii. Energia drożeje i będzie drożeć, więc inwestycja w kompleksową instalację wykorzystującą zieloną energię będzie procentować w przyszłości. Widzimy na przykład, że obecnie trendem jest zakup instalacji fotowoltaicznej od razu z pompą ciepła   – mówi Marcin Szulc, Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis.

Dotacja nie tylko na panele

W najnowszej edycji rządowego programu Mój Prąd 4.0, dotację można uzyskać nie tylko na same panele fotowoltaiczne (od 4 do 5 tys. zł). Jednym z celów programu jest wzrost autokonsumpcji wytworzonej energii elektrycznej poprzez jej magazynowanie (np. magazyny energii elektrycznej lub ciepła) oraz zwiększenie efektywności zarządzania energią elektryczną. Stąd dopłatę można uzyskać też do magazynów energii elektrycznej (do 7,5 tys. zł) lub ciepła (do 5 tys. zł) oraz na zakup i montaż systemów zarządzania energią (do 3 tys. zł).

Jeśli ktoś zdecydowałby się na zainstalowanie kompletu takich urządzeń to dotacja wynosi nawet 20,5 tys. zł. To rozwiązanie ma taką zaletę, że posiadając magazyn energii i jednocześnie maksymalnie wykorzystując prąd produkowany z fotowoltaiki, minimalizujemy wartości, które wracają do sieci. Przy obecnych zasadach rozliczeń, maksymalizacja autokonsumpcji ma ekonomiczny sens. Stąd spodziewamy się coraz większej liczby zapytań o sfinansowanie kredytem ratalnym np. urządzeń do magazynowania energii czy ciepła, których elementem może być pompa ciepła. Podejmujemy też współpracę z dostawcami takich systemów, których pracownicy dostają możliwość zaoferowania klientom rozbicia płatności na raty – mówi Marcin Szulc, Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis.

Firma Cofidis udziela kredytu nawet w kwadrans. Sama symulacja warunków kredytu i wypełnienie wniosku zajmuje około 10 minut, a automatyczne badanie zdolności kredytowej trwa 60 sekund. – Jeśli decyzja jest pozytywna – klient dostaje mailem warunki umowy kredytowej. Po zapoznaniu się z nią może potwierdzić jej zawarcie SMS-em. Pieniądze są przelewane w ciągu 24 godzin – mówi Marcin Szulc.

Instalacja jako inwestycja

Przypomnijmy, że od 1 kwietnia 2022 r. zmienił się system rozliczeń. Nadwyżki energii są sprzedawane po cenach hurtowych, a odkupić je np. zimą, trzeba po cenach detalicznych. Z danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynika, że czas zwrotu inwestycji w panele według nowych zasad wynosi około 7,5 roku, czyli nieznacznie więcej niż w dotychczasowym systemie (około 7 lat). Według szacunków ekspertów Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki, obecnie to około 10 lat. Żywotność paneli jest szacowana na około 25 lat. Więc nadal okres korzystania z inwestycji jest dość długi.

– Wspólnie z dostawcami tego typu instalacji i systemów przygotowujemy oferty kredytu na okres do 120 miesięcy, czyli na 10 lat. Przy dzisiejszym poziomie stóp procentowych, miesięczna rata kredytu na 30 tys. zł, wyniesie około 253 zł miesięcznie. Jest to pewne obciążenie budżetu domowego, ale oszczędności z wdrożenia takiego kompleksowego systemu produkcji, magazynowania i zarządzania energią mogą być naprawdę spore – mówi Marcin Szulc.

Instalacja nie zawsze z dotacją

Przy analizowaniu opłacalności takiej inwestycji warto brać pod uwagę, zarówno spodziewany w długim okresie wzrost cen energii, jak i swoje przyszłe możliwości finansowe.

Taka inwestycja ma szczególne uzasadnienie, na przykład na kilka lat przed emeryturą, tak żeby już po ustaniu aktywności zawodowej korzystać z taniej, własnej energii. Dla osób starszych będzie miało też znaczenie, że ogrzewania domu pompą ciepła zintegrowaną z instalacją fotowoltaiczną, nie wymaga żadnej obsługi. Również jeśli jesteśmy na początkowym etapie życia i myślimy o założeniu rodziny, warto od razu zainwestować w nowoczesny system zarządzania energią, żeby potem, gdy już pojawią się większe wydatki związane z dziećmi, ponosić mniejsze wydatki na prąd. W praktyce warto rozważać ją na każdym etapie życia, bo na dziś wydaje się, że energia pochodząca z paliw kopalnych będzie coraz droższa  – mówi Marcin Szulc.

Co istotne, jeśli ktoś ma już instalację fotowoltaiczną, a w ramach programu Mój Prąd 4.0 chciałby skorzystać z dopłaty na dodatkowe elementy, to musi przejść już na nowy system rozliczeń.

Przed podjęciem takiej decyzji warto zrobić sobie bilans korzyści i strat. Może się okazać, że bardziej korzystne będzie zrezygnowanie z dopłaty i sfinansowanie inwestycji z własnych środków lub z wykorzystaniem kredytu – mówi Marcin Szulc.

Samochód z innego programu

Z innego programu – Mój Elektryk – można uzyskać od niemal 19 tys. zł do 27 tys. zł dopłaty do samochodu elektrycznego.

Wbrew pierwotnym założeniom programu Mój Prąd 4.0, systemem dopłat nie są objęte ładowarki do aut elektrycznych. Uznano, że dopłata do zakupu takiego auta jest już wystarczającym wsparciem. Dlatego wspólnie z dealerami samochodowymi przygotowujemy oferty finansowania zakupu obejmujące zarówno sam samochód, jaki i ładowarkę – zwraca uwagę Marcin Szulc.

Z obserwacji Cofidis wynika, że osoby inwestujące w fotowoltaikę, chętniej decydują się na kupno samochodu o napędzie elektrycznym, żeby zwiększyć autokonsumpcję. Czasem jest też odwrotnie, czyli osoby które kupiły samochód elektryczny, myślą o instalacji fotowoltaicznej, żeby jeszcze bardziej poprawić ekonomikę użytkowania takiego auta.

PODPOWIADAMY: Trzy pomysły na zwiększenie autokonsumpcji energii z fotowoltaiki

  • Maksymalne wykorzystanie energii na własne potrzeby – Wspomniana autokonsumcja to wykorzystywanie produkowanej energii na swój użytek. W praktyce chodzi np. o ogrzewanie wody czy też zasilanie klimatyzacji. Warto rozważyć też wymianę kuchni z gazowej na elektryczną. Innym sposobem jest ogrzewanie domu np. pompą ciepła. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w gorące dni – czyli wtedy kiedy pojawiają się wspominane problemy – pompa ciepła może pełnić też funkcję podobną do klimatyzacji. Optymalizację wykorzystania zużycia energii mogą ułatwiać systemy zarządzania energią HEMS/EMS, które są dofinansowywane w ramach programu Mój Prąd.
  • Magazynowanie energii lub ciepła – Sama instalacja fotowoltaiczna nie zapewnia uniezależnienia od skutków przerw w dostawie prądu. Dodatkowo wyprodukowana energia jest kierowana do sieci. To znaczy, że np. jeśli chcemy wykorzystać energię z fotowoltaiki do ogrzania domu w nocy czy naładowania samochodu elektrycznego, trzeba ją odzyskać z sieci. Zainwestowanie w magazyn energii czy ciepła, wsparte systemem zarządzania energią, zapewni niezależność i lepsze bieżące wykorzystanie produkowanej przez siebie energii. Pozwoli tez uniezależnić się od awarii sieci, wyłączania prądu podczas napraw czy nawet braku zasilania po wichurach czy śnieżycach.
  • Zakup samochodu elektrycznego – Dopłaty do samochodów elektrycznych w ramach programu Mój Elektryk, zmniejszają różnicę cenową między takimi pojazdami, a autami z tradycyjnym napędem. Oszczędności na kosztach paliwa jest znaczna. Jak wynika z analiz firm SPIE Building Solutions, na koniec I kwartału 2022 r. koszt ładowania samochodu elektrycznego wynosił około 13 zł na 100 km (przy założeniu średniego zużycia energii na poziomie 20 kWh/100 km). To wyliczenia dla ładowania pojazdu prądem przemiennym AC za pomocą kabla EVSE czy stacji naściennej typu wallbox zgodnie z taryfą G11, w której średnia cena kWh na marzec 2022 r. wynosiła 65 gorszy. Teraz, gdy średnia cena oleju napędowego lub benzyny oscyluje między 7 a 8 zł za litr, koszt przejechania 100 km autem z tradycyjnym napędem palącego 7 l/100 km, to koszt około 50-55 zł. Ładowanie z wykorzystaniem energii z własnej instalacji fotowoltaicznej poprawia rentowność inwestycji w auto elektryczne i instalację fotowoltaiczną. Przy odpowiednim zaprojektowaniu mocy instalacji fotowoltaicznej, po spłacie inwestycji, pozyskiwanie energii do własnego e-pojazdu może być niemal bezkosztowe.

Czytaj więcej

Czytanie daje wiele korzyści. Relaksuje, poszerza wiedzę, daje poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu.

Czytanie poprawia pamięć. Gdy mózg stara się wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.

Pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.

Czytanie uwalania od stresu i uspokaja. Czytanie bardziej łagodzi stres, niż słuchanie muzyki czy spacer. Ma pozytywny wpływa na nasze ciało, które odpoczywa i regeneruje się. Podczas czytania zostajemy przeniesieni do innego świata, pozbawionego kłopotów i problemów dnia codziennego. Zmienia się wówczas nasze samopoczucie.

Czytanie kształtuje charakter. Niezależnie czy będzie to literatura obyczajowa, psychologia, kryminał, czy tematyka społeczna, z każdej pozycji jesteśmy wstanie wysunąć swoje wnioski lub dowiedzieć się całkowicie nowych rzeczy. Czytanie uczy jak zachować się w danej sytuacji, poszerza horyzonty, otwiera nas na nowe doświadczenia, po porostu nas kształtuje.

Książki pogłębiają wiedzę. Ludzie, którzy czytają regularnie i w dużych ilościach, wydają się być mądrzejsi od tych, którzy tego nie praktykują. Są bardziej świadomi swojego otoczenia, tego kim są i w jaki sposób działają poprzez bogactwo nauki, wydobyte z książek. Każda publikacja to skarbnica wiedzy. Ilekroć będziemy czytać te samą pozycję, to za każdym razem wydobędziemy z niej nowe informacje, zwrócimy uwagę na coś innego, albo na konkretną sprawę spojrzymy z innej perspektywy.

Im częstszy mamy kontakt z różnorodną literaturą tym większa ilość słów zostaje przez nas przyswojona. Poprawia się tym samym nasze wysławianie się i dowodzenie językiem. W naszej głowie pozostają nowe słowa, idiomy, wyrażenia i style pisania, charakterystyczne dla danego utworu. Pokaźny zasób słownictwa ułatwia funkcjonowanie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Nowe wyrazy, które przyswoiliśmy wspierają nasze procesy myślowe, a to z kolei przekłada się wyrażanie naszych uczuć i myśli. Osobom oczytanym łatwiej się komunikować ze względu na zróżnicowany zakres słów.

Czytanie opóźnia demencję i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Czytanie zmniejsza poziom depresji, a dobry poradnik pozwala nawet wyjść z niej całkowicie. Takie publikacje zawierają wiele cennych wskazówek, dotyczących diet, ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Zastosowanie się do nich prowadzi do ulepszenia zdrowia fizycznego i psychicznego.

Codzienny trening mózgu w postaci czytania może zahamować rozwój zaburzeń funkcji poznawczych w podeszłym wieku. Czytanie to jeden z najlepszych sposobów wyciszenia się przed spaniem.

Czytanie fikcji literackiej ma znakomity wpływ na zdolność do empatii i znoszenia niepewnych sytuacji. To wszystko sprawia, że bardziej rozumiemy ludzkie emocje i staramy się nie popełniać tych samych błędów. Zdobywamy nową wiedzę na temat możliwości i sposobów zachowań w różnych sytuacjach, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia.

Czytanie poprawia umiejętności komunikacyjne. Pomaga w łatwy sposób przekazać to, co chcemy powiedzieć. Dobra komunikacja, polepsza relacje z innymi.

Wystarczy 20 minut dziennie na czytanie, by przekonać się, że jesteśmy bardziej skoncentrowani na innych czynnościach. Czytanie w znacznym stopniu poprawia pamięć, inteligencję i koncentrację. Czytanie pozwala mózgowi odbyć rodzaj treningu, stymulując mózg do pracy. Im bardziej jest on aktywny, tym dla niego lepiej. Poszerzamy swoją wiedzę na wiele tematów i wzbogacamy własne słownictwo.

Od czasów, kiedy życie poczęło się wielce różniczkować, czytanie książek nie wystarcza. Książki podają czystą wiedzę z najrozmaitszych dziedzin, wiedzę nieraz kryształowo czystą, ale oderwaną od życia. Książki karmią również poezją, w niej opisy czynów bohaterskich uszlachetniają serca, ale mało informują o szarej rzeczywistości życia. Do działania potrzebna jest znajomość chwili bieżącej, orientacja, pulsy życia w miejscowych warunkach. Na każdym stanowisku można przyłożyć i swoją cegiełkę, można wpływać na całość, byle znać swe obowiązki względem społeczeństwa i chcieć im służyć. Tym pośrednikiem między wiedzą a życiem, między ideałem a rzeczywistością, jest publicystyka. Jest ona historją teraźniejszości, oświetlającą zagadnienia, które czekają dopiero na rozwiązanie. Jest ogniwem, która łączy prawdę wiedzy z zagadnieniami chwili bieżącej. Jest literaturą, która tyczy się potrzeb życia w danym czasie i danym miejscu. Ona komunikuje ostatnie wyniki z różnych dziedzin wiedzy czystej w zastosowaniu do bieżących potrzeb ludzkich. Ona czyni człowieka wrażliwym na niedolę swego społeczeństwa i zapala do żywota czynnego na jego korzyść. Ona, komunikując, co się dzieje na świecie całym, chroni nas od zaściankowości. Ona, zaznajamiając nas z biegiem myśli wszechświatowej, wywołuje w umysłach naszych szereg zagadnień. Ona uwalnia nas od potrzeby czytania wszystkich książek, których corocznie ukazuje się na świecie po kilkaset tysięcy, a których przeczytać na rok gruntownie nie można po nad kilkanaście. To są strony dodatnie prasy periodycznej.

Ale ma publicystyka i niejedną stronę ujemną. Wiadomości, dostarczane przez wiele dzienników, są dorywcze i powierzchowne: ani rozszerzają, ani pogłębiają wiedzy. Wiele nowinek, opisywanych drobiazgowo, niema żadnego ogólniejszego znaczenia, nie służy żadnemu rozumnemu celowi. Wiele sensacyjnych zajść i wypadków, zostawiających jedynie czczość w głowie i pustkę w sercu. W pogoni za kalejdoskopowym potokiem plotek wiele balastu, który ze szkodą obciąża umysł Dużo zabawy i płytkiego śmiechu, co w rezultacie szerzy bezmyślność, przytępia zmysł artystyczny. Nie jeden organ redagowany jest tendencyjnie, będąc na służbie tej lub innej partji. Nieraz nowość pomieszana z postępem bez oświetlenia krytycznego jądra rzeczy. I jedno pismo stara się prześcignąć drugie w pomysłach, licząc na gorsze instynkty. I wielu staje się igraszką okoliczności, bo są prowadzeni na pasku danego dziennika. Bo wielu ślepo hołduje zasadzie: nie różnić się od innych — i bezkrytycznie prenumeruje to, co ich znajomi i krewni. I tworzy się specjalny typ nałogowych czytelników pism periodycznych, co nie uznają jednocześnie lektury książek. Jest to pewnego rodzaju osłona dla duchowego lenistwa. Traci na tym wykształcenie gruntowne i myśl samodzielna. To też wielu uczonych powstaje na dziennikarstwo — śród nich ostro wystąpił w ostatnich czasach przeciw prasie perjodycznej F. Brunetiere, członek Akademji paryskiej.

Trzeba przede wszystkiem rozróżniać wartość miesięczników i tygodników, a pism codziennych. Pierwsze, a w części drugie, są streszczeniem i kwintensencją tego, co zawierają pisma codzienne. Lektura ich nie da wprawdzie technicznego posiadania poszczególnych gałęzi umiejętności, ale da ogólną znajomość podstaw. Te, które nie służą sprawom specjalnym, dają możność w dłuższym okresie czasu przebieg w ogólnych zarysach cały cykl wiedzy. Natomiast prasa codzienna służyć może głównie gromadzeniu materjałów do tych kwintensencji. I tu należy rozróżniać prasę prowincjonalną, a prasę stołeczną. Pierwsza zlicza miejscowe siły społeczne, wydobywa je i zbiera, zapala ogniska miejscowej twórczości. Bada i stara się kierować życiem prowincji, które wszędzie posiada swoje odrębne właściwości. Druga winna być przewodnikiem i siewcą dążeń kulturalnych wszerz i wzdłuż całego kraju. Winna być rzeką wód czystych, do której zbiegałyby się wszystkie strumyki, osadziwszy po drodze naleciałości niepotrzebne.

Trzeba umieć czytać dzienniki, jak i książki. Trzeba sobie wprzód zadać trud poznania każdego pisma. Trzeba się zapoznać, co w każdym z nich godnego jest czytania, nie usypiając swojego krytycyzmu łudzącemi nagłówkami pism i różnych rubryk, które często zapowiadają co innego, niż się drukuje. Trzeba czytać krytycznie, w żadnej sprawie nie spuszczając z oczu argumentów ani pro, ani contra. Trzeba czytać pisma, służące różnym poglądom, aby mieć oświetlenie z obu stron, aby módz wyrobić sobie własny sąd — samodzielny a objektywny. Trzeba koncentrować lekturę nie na tanich czasopismach codziennych o brukowych wiadomościach, lecz na poważnych wydawnictwach perjodycznych, które opierają działalność publicystyczną na znajomości dziejów i praw niemi rządzących. Należy ciążyć ku tym wydawnictwom perjodycznym, które chcą stać wyżej ponad prywatę i partykularyzmy — których celem jest nie interes materialny jednostek, lecz służba publiczna.

Nie ma wątpliwości, że czytanie wpływa w znaczącym stopniu na nasz umysł. Choć statystyki nie są pozytywne i pokazują, że coraz więcej osób zamiast papierowej lektury wybiera Internet jako podstawowe źródło informacji, bez wątpienia to właśnie czytanie książek pogłębia zasób słownictwa, uczy ortografii, interpunkcji, pozwala na dogłębne poznanie problemu, poszerza wiedzę. Czasami wystarczy kilka minut dziennie, by w ciągu roku przeczytać wiele wartościowych książek.

Czytanie wzbogaca słownictwo, co znacznie pomaga w opisywaniu swoich uczuć i myśli. Ludziom często umyka jakiś wyraz lub chcą coś powiedzieć, ale nie potrafią ubrać tego w słowa. Na szczęście można nad tym pracować, a czytanie jest najlepszym ćwiczeniem. Warto czytać książki zarówno podczas nauki czytania, jak i wtedy, kiedy ta umiejętność została opanowana do perfekcji. Poza tym dobrze jest zwrócić uwagę na dzieła wybitnych, polskich i zagranicznych pisarzy, którzy są prawdziwymi mistrzami we władaniu języka.

Czytanie książek to także doskonała stymulacja dla mózgu. Czytając, tworzymy w głowie obrazy, łączymy nową wiedzę z tym, co już jest nam znane. Podczas czytania lektury, neurony są nieustannie zmuszane do wysiłku, co przekłada się na lepszą pamięć.

Dlaczego warto czytać książki? Czytanie działa uspokajająco. Jeżeli wybierzesz książkę, która naprawdę Cię interesuje, stres dnia codziennego odejdzie w zapomnienie. Książki biznesowe czy poradniki warto czytać rano. Natomiast wieczorem, przed snem wybieraj powieści — ułatwi Ci to zasypianie.

Ludzie, którzy czytają, są mądrzejsi. Nie bez powodu mówi się o kimś, kto posiada wartościową wiedzę, że jest „oczytany”. Książki pozwalają na poprawę wielu aspektów swojego życia — od biznesu, poprzez relacje z innymi, po psychologię. Warto czytać książki, ponieważ to właśnie lektura sprawia, że człowiek poszerza swoje horyzonty i staje się jeszcze bardziej inteligentny.

Książki potrafią zainspirować. Czasami znajdujemy się w takim punkcie swojego życia, że nie wiemy, w którą stronę warto pójść. Dlaczego warto czytać książki? W lekturze może zainspirować wszystko — postawa głównego bohatera, odwiedzane miejsca, podejmowane decyzje, aktywności.

Czytanie książek rozwija wrażliwość na sztukę i na innych ludzi. Ludzie, którzy czytają, 3 razy częściej odwiedzają muzea, a 2 razy częściej sami malują, piszą lub fotografują. Dzięki książkom rozwija się także empatia. Angażujemy się w fikcję literacką i potrafimy postawić się na miejscu drugiego człowieka, a także go zrozumieć.

Książki wpływają także na większe zdolności analityczne. Osoby, które czytają kryminały, wymagające rozwiązywania zagadek, analizowania faktów, stawiania tez, rozwijają w sobie zdolność krytycznego i analitycznego myślenia. W tym przypadku szczególnie polecamy klasyki polskich kryminałów. Pamiętaj, że warto czytać książki już od najmłodszych lat, aby zauważyć pozytywny wpływ czytania w dorosłym życiu.

Częstsze sięganie po lekturę to także rozwijanie własnego stylu. Warto wybierać książki uznanych pisarzy, dzięki którym nauczymy się poprawności gramatycznej oraz ortograficznej. To jedna z najważniejszej korzyści, wynikającej z czytania książek, którą z pewnością doceni każdy dorosły, który już jako dziecko namiętnie czytał książki.

Dzięki czytaniu możemy postawić się w różnych sytuacjach i wyobrażać sobie, co zrobilibyśmy na miejscu bohatera. Otwieramy się tym samym na nowe doświadczenia czy wyzwania, rozszerzamy horyzonty, kształtując własną osobowość. Ponadto dziecko, czytające mądre powieści przygodowe może nauczyć się pozytywnych zachowań, które w dorosłym życiu mogą nie raz uratować człowieka z opresji.

Według badań przeprowadzonych przez amerykańską agencję wspierającą sztukę — NEA — ludzie, którzy regularnie czytają, znacznie bardziej angażują się obywatelsko oraz kulturowo. Co więcej, czytelnicy mają większą swobodę i łatwość wypowiedzi

Leave a Comment