Posted on: Posted by: Comments: 0

Rynek inwestycyjny zmienia kierunek rozwoju 

W pierwszej połowie br. inwestorzy równie chętnie lokowali kapitał w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, jak na zachodnich rynkach nieruchomości. Globalne przemiany gospodarcze i niepewność, jaką niosą powodują jednak, że decyzje inwestycyjne są teraz coraz częściej wstrzymywane. Wyniki roczne mogą już nie być tak dobre jak półroczne, uważają doradcy Walter Herz.       

Poziom inwestycji w sektorze nieruchomości komercyjnych w regonie CEE w pierwszym półroczu tego roku, podobnie jak w całej Europie, był bardzo wysoki. Wartość wolumenu transakcyjnego była wyższa niż rok temu i wyniosła około 5,4 mld euro. Polska miała w nim największy udział, prawie 3 mld euro. Był to jeden z najlepszych wyników półrocznych w historii polskiego rynku.  

Dobra pierwsza połowa roku  

– Wyniki odnotowane w regionie CEE oraz na rynkach zachodnioeuropejski po pierwszych 6 miesiącach br. oznaczają powrót do wartości, jakie rejestrowane były przed pandemią. Zmiany geopolityczne, które wciąż nam towarzyszą, coraz mniej sprzyjające otoczenie biznesowe oraz ryzyko globalnej recesji mają jednak negatywny wpływ na rynek i decyzje inwestorów. Było to widoczne już w drugim kwartale br., który był wyraźnie słabszy niż pierwszy. Spadek optymizmu zauważalny jest, nie tylko w Polsce i regionie CEE, ale i całej Europie, gdzie wartość wolumenu inwestycyjnego w II kw. br. wyniosła 68 mld euro, podczas gdy w I kw. przedmiotem transakcji były aktywa o wartości 84 mld euro – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.

Świetne wyniki, jakimi zamknęło się pierwsze półrocze tego roku na europejskich rynkach inwestycyjnych to efekt finalizowania transakcji, które zainicjowane zostały przed wybuchem konfliktu w Ukrainie. Wtedy inwestorzy nie musieli mierzyć się jeszcze z wysoką inflacją, podwyżkami stóp procentowych i liczyć z prognozami mówiącymi o wyraźnym pogarszaniu się wskaźników makroekonomicznych.

 – Wiele podmiotów strategicznie wstrzymuje teraz swoje działania, biernie obserwując zmiany gospodarcze zachodzące na świecie, co prawdopodobnie zaowocuje spadkiem wartości wolumenu inwestycyjnego w drugiej połowie roku. Inwestorzy przyglądają się wahaniom głównych czynników, wpływających na rentowność inwestycji, jak koszty finansowania projektów i zabezpieczenia kredytów inwestycyjnych, czy nakłady operacyjne i koszty utrzymania nieruchomości. Wyraźnie widoczne jest schłodzenie rynku – informuje Bartłomiej Zagrodnik. – W Polsce hamowanie działań inwestycyjnych może mieć mniejszą skalę niż na innych rynkach w Europie. Motywacją do aktywności dla inwestorów będą z pewnością konkurencyjne ceny nieruchomości komercyjnych w porównaniu z innymi rynkami europejskimi oraz podwyżki stawek czynszowych, których wzrost niesie większą rentowność nieruchomości. Około 99 proc. aktywów na polskim rynku pozostaje w rękach zagranicznych funduszy, czynsze liczone są w euro, a tym samym koszty finansowania inwestycji są znacznie niższe, ponieważ mogą być realizowane w euro, a nie w złotych – dodaje.  

Polska najlepsza w regionie

Polska nadal pozostaje liderem w regionie CEE. W pierwszej połowie roku wartość inwestycji nad Wisłą była dwa razy wyższa niż suma transakcji odnotowanych łącznie na Węgrzech i w Rumunii. W Europie Środkowo – Wschodniej inwestował głównie kapitał czeski i węgierski oraz pochodzący z Ameryki Północnej i Europy Zachodniej. Największym powodzeniem inwestorów w tym roku cieszyły się aktywa biurowe i handlowe. – Nadal widoczne jest wśród zagranicznych inwestorów duże zainteresowanie parkami handlowymi z czynszami w euro, które postrzegane są jako najbardziej stabilne aktywa w obecnych warunkach, szczególnie w perspektywie dalszych zmian na rynku handlowym, idącym w stronę lokalnej obsługi klientów – przyznaje Bartłomiej Zagrodnik.  

Jako 38 milionowy kraj mamy przewagę nad innymi państwami w regionie ze względu na duży rynek wewnętrzny. Siła nabywcza w Polsce zwiększyła się jeszcze dzięki napływowi migrantów z Ukrainy.

Kondycja polskiego rynku, szczególnie w sektorze magazynowym i biurowym, jest bardzo dobra, co również powinno pozytywne oddziaływać na decyzje inwestycyjne w kolejnych miesiącach. W Polsce brakuje powierzchni magazynowo-przemysłowych do wynajęcia, mimo sukcesywnie zwiększającej się podaży w tym segmencie. Przypomnijmy, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat krajowe zasoby powierzchni logistycznych wzrosły ponad dwukrotnie.

Bartłomiej Zagrodnik informuje, że inwestorzy przygotowują się do wyboru inwestycji i procesu realizacji projektów na długo wcześniej niż w latach poprzednich. – Poszukują teraz gotowych, przygotowanych pod budowę gruntów z decyzjami środowiskowymi, uzgodnieniami WZ, czy PnB. Widoczne jest duże zainteresowanie zakupem działek po niższych cenach do banków ziemi – wskazuje. Zauważa również, że deweloperom magazynowym, z uwagi na trudności w poszukiwaniu finalnych inwestorów, wygasają umowy przedwstępne na grunty. – Oznacza to, że ciekawe parcele pojawiają się ponownie na rynku stwarzając okazję inwestorom posiadających kapitał do zakupu w optymalnych cenach. Podobnie jest w mieszkaniówce, w której widoczne jest duże zainteresowanie sprzedażą projektów pod PRS. Dotąd wiązało się to z ryzykiem wzrostu kosztów budowy, co znacząco utrudniało realizację projektów. Teraz jednak Generalni Wykonawcy coraz częściej akceptują umowy z zamkniętymi katalogami cen – dodaje.

Nieruchomości biurowe na topie

W stronę deficytu powierzchni, jak wskazują doradcy Walter Herz, zmierza też  warszawski rynek biurowy. W Warszawie w tym roku notowany jest wyjątkowo duży popyt na biura przy drastycznym spadku nowej podaży. Coraz niższa dostępność powierzchni, zarówno w Warszawie, jak i na rynkach regionalnych stwarza potencjał do wzrostu stawek czynszowych, co przełoży się na wyższe zwroty z inwestycji.

W tym roku w Polsce to właśnie aktywa biurowe cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów, przede wszystkim obiekty biurowe zlokalizowane w regionach. Transakcje związane z ich zakupem odpowiadają za największy udział w wolumenie inwestycyjnym w pierwszym półroczu br.

Najgłośniejszą transakcją zrealizowaną w tym sektorze w pierwszych 6 miesiącach br. był zakup biurowej części warszawskiego kompleksu The Warsaw Hub przez Google. Była to akwizycja pojedynczego budynku o największej wartości w historii polskiego rynku. Właściciela zmienił też poznański biurowiec Nowy Rynek D, co również przyniosło rekordową wartość transakcji w regionach. 

o Walter Herz

Walter Herz jest wiodącym na rynku, polskim podmiotem prowadzącym działalność w sektorze nieruchomości komercyjnych na terenie Polski. Od 10 lat firma świadczy w całym kraju kompleksowe i strategiczne usługi doradcze. Eksperci Walter Herz doradzają inwestorom, właścicielom nieruchomości i najemcom. Zapewniają pełną obsługę, zarówno firmom z sektora prywatnego, jak i publicznego.

Doradcy Walter Herz wspierają klientów w poszukiwaniu i wynajmie powierzchni biurowych oraz świadczą usługi doradcze przy realizacji projektów inwestycyjnych w sektorze magazynowym, biurowym, handlowym i hotelowym.

Firma ma siedzibę w Warszawie i prowadzi oddziały regionalne w Krakowie i Łodzi. Walter Herz jest twórcą Akademii Najemcy, pierwszego w Polsce projektu, który wspiera i edukuje najemców powierzchni komercyjnych z całej Polski poprzez organizację specjalistycznych spotkań szkoleniowych. W trosce o najwyższy poziom etyczny świadczonych usług wprowadziła Kodeks Dobrych Praktyk. 

Czytaj więcej

Od czasów, kiedy życie poczęło się wielce różniczkować, czytanie książek nie wystarcza. Książki podają czystą wiedzę z najrozmaitszych dziedzin, wiedzę nieraz kryształowo czystą, ale oderwaną od życia. Książki karmią również poezją, w niej opisy czynów bohaterskich uszlachetniają serca, ale mało informują o szarej rzeczywistości życia. Do działania potrzebna jest znajomość chwili bieżącej, orientacja, pulsy życia w miejscowych warunkach. Na każdym stanowisku można przyłożyć i swoją cegiełkę, można wpływać na całość, byle znać swe obowiązki względem społeczeństwa i chcieć im służyć. Tym pośrednikiem między wiedzą a życiem, między ideałem a rzeczywistością, jest publicystyka. Jest ona historją teraźniejszości, oświetlającą zagadnienia, które czekają dopiero na rozwiązanie. Jest ogniwem, która łączy prawdę wiedzy z zagadnieniami chwili bieżącej. Jest literaturą, która tyczy się potrzeb życia w danym czasie i danym miejscu. Ona komunikuje ostatnie wyniki z różnych dziedzin wiedzy czystej w zastosowaniu do bieżących potrzeb ludzkich. Ona czyni człowieka wrażliwym na niedolę swego społeczeństwa i zapala do żywota czynnego na jego korzyść. Ona, komunikując, co się dzieje na świecie całym, chroni nas od zaściankowości. Ona, zaznajamiając nas z biegiem myśli wszechświatowej, wywołuje w umysłach naszych szereg zagadnień. Ona uwalnia nas od potrzeby czytania wszystkich książek, których corocznie ukazuje się na świecie po kilkaset tysięcy, a których przeczytać na rok gruntownie nie można po nad kilkanaście. To są strony dodatnie prasy periodycznej.

Ale ma publicystyka i niejedną stronę ujemną. Wiadomości, dostarczane przez wiele dzienników, są dorywcze i powierzchowne: ani rozszerzają, ani pogłębiają wiedzy. Wiele nowinek, opisywanych drobiazgowo, niema żadnego ogólniejszego znaczenia, nie służy żadnemu rozumnemu celowi. Wiele sensacyjnych zajść i wypadków, zostawiających jedynie czczość w głowie i pustkę w sercu. W pogoni za kalejdoskopowym potokiem plotek wiele balastu, który ze szkodą obciąża umysł Dużo zabawy i płytkiego śmiechu, co w rezultacie szerzy bezmyślność, przytępia zmysł artystyczny. Nie jeden organ redagowany jest tendencyjnie, będąc na służbie tej lub innej partji. Nieraz nowość pomieszana z postępem bez oświetlenia krytycznego jądra rzeczy. I jedno pismo stara się prześcignąć drugie w pomysłach, licząc na gorsze instynkty. I wielu staje się igraszką okoliczności, bo są prowadzeni na pasku danego dziennika. Bo wielu ślepo hołduje zasadzie: nie różnić się od innych — i bezkrytycznie prenumeruje to, co ich znajomi i krewni. I tworzy się specjalny typ nałogowych czytelników pism periodycznych, co nie uznają jednocześnie lektury książek. Jest to pewnego rodzaju osłona dla duchowego lenistwa. Traci na tym wykształcenie gruntowne i myśl samodzielna. To też wielu uczonych powstaje na dziennikarstwo — śród nich ostro wystąpił w ostatnich czasach przeciw prasie perjodycznej F. Brunetiere, członek Akademji paryskiej.

Trzeba przede wszystkiem rozróżniać wartość miesięczników i tygodników, a pism codziennych. Pierwsze, a w części drugie, są streszczeniem i kwintensencją tego, co zawierają pisma codzienne. Lektura ich nie da wprawdzie technicznego posiadania poszczególnych gałęzi umiejętności, ale da ogólną znajomość podstaw. Te, które nie służą sprawom specjalnym, dają możność w dłuższym okresie czasu przebieg w ogólnych zarysach cały cykl wiedzy. Natomiast prasa codzienna służyć może głównie gromadzeniu materjałów do tych kwintensencji. I tu należy rozróżniać prasę prowincjonalną, a prasę stołeczną. Pierwsza zlicza miejscowe siły społeczne, wydobywa je i zbiera, zapala ogniska miejscowej twórczości. Bada i stara się kierować życiem prowincji, które wszędzie posiada swoje odrębne właściwości. Druga winna być przewodnikiem i siewcą dążeń kulturalnych wszerz i wzdłuż całego kraju. Winna być rzeką wód czystych, do której zbiegałyby się wszystkie strumyki, osadziwszy po drodze naleciałości niepotrzebne.

Trzeba umieć czytać dzienniki, jak i książki. Trzeba sobie wprzód zadać trud poznania każdego pisma. Trzeba się zapoznać, co w każdym z nich godnego jest czytania, nie usypiając swojego krytycyzmu łudzącemi nagłówkami pism i różnych rubryk, które często zapowiadają co innego, niż się drukuje. Trzeba czytać krytycznie, w żadnej sprawie nie spuszczając z oczu argumentów ani pro, ani contra. Trzeba czytać pisma, służące różnym poglądom, aby mieć oświetlenie z obu stron, aby módz wyrobić sobie własny sąd — samodzielny a objektywny. Trzeba koncentrować lekturę nie na tanich czasopismach codziennych o brukowych wiadomościach, lecz na poważnych wydawnictwach perjodycznych, które opierają działalność publicystyczną na znajomości dziejów i praw niemi rządzących. Należy ciążyć ku tym wydawnictwom perjodycznym, które chcą stać wyżej ponad prywatę i partykularyzmy — których celem jest nie interes materialny jednostek, lecz służba publiczna.

Nie ma wątpliwości, że czytanie wpływa w znaczącym stopniu na nasz umysł. Choć statystyki nie są pozytywne i pokazują, że coraz więcej osób zamiast papierowej lektury wybiera Internet jako podstawowe źródło informacji, bez wątpienia to właśnie czytanie książek pogłębia zasób słownictwa, uczy ortografii, interpunkcji, pozwala na dogłębne poznanie problemu, poszerza wiedzę. Czasami wystarczy kilka minut dziennie, by w ciągu roku przeczytać wiele wartościowych książek.

Czytanie wzbogaca słownictwo, co znacznie pomaga w opisywaniu swoich uczuć i myśli. Ludziom często umyka jakiś wyraz lub chcą coś powiedzieć, ale nie potrafią ubrać tego w słowa. Na szczęście można nad tym pracować, a czytanie jest najlepszym ćwiczeniem. Warto czytać książki zarówno podczas nauki czytania, jak i wtedy, kiedy ta umiejętność została opanowana do perfekcji. Poza tym dobrze jest zwrócić uwagę na dzieła wybitnych, polskich i zagranicznych pisarzy, którzy są prawdziwymi mistrzami we władaniu języka.

Czytanie książek to także doskonała stymulacja dla mózgu. Czytając, tworzymy w głowie obrazy, łączymy nową wiedzę z tym, co już jest nam znane. Podczas czytania lektury, neurony są nieustannie zmuszane do wysiłku, co przekłada się na lepszą pamięć.

Dlaczego warto czytać książki? Czytanie działa uspokajająco. Jeżeli wybierzesz książkę, która naprawdę Cię interesuje, stres dnia codziennego odejdzie w zapomnienie. Książki biznesowe czy poradniki warto czytać rano. Natomiast wieczorem, przed snem wybieraj powieści — ułatwi Ci to zasypianie.

Ludzie, którzy czytają, są mądrzejsi. Nie bez powodu mówi się o kimś, kto posiada wartościową wiedzę, że jest „oczytany”. Książki pozwalają na poprawę wielu aspektów swojego życia — od biznesu, poprzez relacje z innymi, po psychologię. Warto czytać książki, ponieważ to właśnie lektura sprawia, że człowiek poszerza swoje horyzonty i staje się jeszcze bardziej inteligentny.

Książki potrafią zainspirować. Czasami znajdujemy się w takim punkcie swojego życia, że nie wiemy, w którą stronę warto pójść. Dlaczego warto czytać książki? W lekturze może zainspirować wszystko — postawa głównego bohatera, odwiedzane miejsca, podejmowane decyzje, aktywności.

Czytanie książek rozwija wrażliwość na sztukę i na innych ludzi. Ludzie, którzy czytają, 3 razy częściej odwiedzają muzea, a 2 razy częściej sami malują, piszą lub fotografują. Dzięki książkom rozwija się także empatia. Angażujemy się w fikcję literacką i potrafimy postawić się na miejscu drugiego człowieka, a także go zrozumieć.

Książki wpływają także na większe zdolności analityczne. Osoby, które czytają kryminały, wymagające rozwiązywania zagadek, analizowania faktów, stawiania tez, rozwijają w sobie zdolność krytycznego i analitycznego myślenia. W tym przypadku szczególnie polecamy klasyki polskich kryminałów. Pamiętaj, że warto czytać książki już od najmłodszych lat, aby zauważyć pozytywny wpływ czytania w dorosłym życiu.

Częstsze sięganie po lekturę to także rozwijanie własnego stylu. Warto wybierać książki uznanych pisarzy, dzięki którym nauczymy się poprawności gramatycznej oraz ortograficznej. To jedna z najważniejszej korzyści, wynikającej z czytania książek, którą z pewnością doceni każdy dorosły, który już jako dziecko namiętnie czytał książki.

Dzięki czytaniu możemy postawić się w różnych sytuacjach i wyobrażać sobie, co zrobilibyśmy na miejscu bohatera. Otwieramy się tym samym na nowe doświadczenia czy wyzwania, rozszerzamy horyzonty, kształtując własną osobowość. Ponadto dziecko, czytające mądre powieści przygodowe może nauczyć się pozytywnych zachowań, które w dorosłym życiu mogą nie raz uratować człowieka z opresji.

Według badań przeprowadzonych przez amerykańską agencję wspierającą sztukę — NEA — ludzie, którzy regularnie czytają, znacznie bardziej angażują się obywatelsko oraz kulturowo. Co więcej, czytelnicy mają większą swobodę i łatwość wypowiedzi

Nie ma wątpliwości, że czytanie wpływa w znaczącym stopniu na nasz umysł. Choć statystyki nie są pozytywne i pokazują, że coraz więcej osób zamiast papierowej lektury wybiera Internet jako podstawowe źródło informacji, bez wątpienia to właśnie czytanie książek pogłębia zasób słownictwa, uczy ortografii, interpunkcji, pozwala na dogłębne poznanie problemu, poszerza wiedzę. Czasami wystarczy kilka minut dziennie, by w ciągu roku przeczytać wiele wartościowych książek.

Czytanie wzbogaca słownictwo, co znacznie pomaga w opisywaniu swoich uczuć i myśli. Ludziom często umyka jakiś wyraz lub chcą coś powiedzieć, ale nie potrafią ubrać tego w słowa. Na szczęście można nad tym pracować, a czytanie jest najlepszym ćwiczeniem. Warto czytać książki zarówno podczas nauki czytania, jak i wtedy, kiedy ta umiejętność została opanowana do perfekcji. Poza tym dobrze jest zwrócić uwagę na dzieła wybitnych, polskich i zagranicznych pisarzy, którzy są prawdziwymi mistrzami we władaniu języka.

Czytanie książek to także doskonała stymulacja dla mózgu. Czytając, tworzymy w głowie obrazy, łączymy nową wiedzę z tym, co już jest nam znane. Podczas czytania lektury, neurony są nieustannie zmuszane do wysiłku, co przekłada się na lepszą pamięć.

Dlaczego warto czytać książki? Czytanie działa uspokajająco. Jeżeli wybierzesz książkę, która naprawdę Cię interesuje, stres dnia codziennego odejdzie w zapomnienie. Książki biznesowe czy poradniki warto czytać rano. Natomiast wieczorem, przed snem wybieraj powieści — ułatwi Ci to zasypianie.

Ludzie, którzy czytają, są mądrzejsi. Nie bez powodu mówi się o kimś, kto posiada wartościową wiedzę, że jest „oczytany”. Książki pozwalają na poprawę wielu aspektów swojego życia — od biznesu, poprzez relacje z innymi, po psychologię. Warto czytać książki, ponieważ to właśnie lektura sprawia, że człowiek poszerza swoje horyzonty i staje się jeszcze bardziej inteligentny.

Książki potrafią zainspirować. Czasami znajdujemy się w takim punkcie swojego życia, że nie wiemy, w którą stronę warto pójść. Dlaczego warto czytać książki? W lekturze może zainspirować wszystko — postawa głównego bohatera, odwiedzane miejsca, podejmowane decyzje, aktywności.

Czytanie książek rozwija wrażliwość na sztukę i na innych ludzi. Ludzie, którzy czytają, 3 razy częściej odwiedzają muzea, a 2 razy częściej sami malują, piszą lub fotografują. Dzięki książkom rozwija się także empatia. Angażujemy się w fikcję literacką i potrafimy postawić się na miejscu drugiego człowieka, a także go zrozumieć.

Książki wpływają także na większe zdolności analityczne. Osoby, które czytają kryminały, wymagające rozwiązywania zagadek, analizowania faktów, stawiania tez, rozwijają w sobie zdolność krytycznego i analitycznego myślenia. W tym przypadku szczególnie polecamy klasyki polskich kryminałów. Pamiętaj, że warto czytać książki już od najmłodszych lat, aby zauważyć pozytywny wpływ czytania w dorosłym życiu.

Częstsze sięganie po lekturę to także rozwijanie własnego stylu. Warto wybierać książki uznanych pisarzy, dzięki którym nauczymy się poprawności gramatycznej oraz ortograficznej. To jedna z najważniejszej korzyści, wynikającej z czytania książek, którą z pewnością doceni każdy dorosły, który już jako dziecko namiętnie czytał książki.

Dzięki czytaniu możemy postawić się w różnych sytuacjach i wyobrażać sobie, co zrobilibyśmy na miejscu bohatera. Otwieramy się tym samym na nowe doświadczenia czy wyzwania, rozszerzamy horyzonty, kształtując własną osobowość. Ponadto dziecko, czytające mądre powieści przygodowe może nauczyć się pozytywnych zachowań, które w dorosłym życiu mogą nie raz uratować człowieka z opresji.

Według badań przeprowadzonych przez amerykańską agencję wspierającą sztukę — NEA — ludzie, którzy regularnie czytają, znacznie bardziej angażują się obywatelsko oraz kulturowo. Co więcej, czytelnicy mają większą swobodę i łatwość wypowiedzi

Leave a Comment